tag:blogger.com,1999:blog-3684536113292163162024-03-13T21:49:11.431-07:00Aku akan memasakBLOG FOTO KULINARNYAku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.comBlogger61125tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-52575875893993691542013-01-03T02:20:00.000-08:002013-01-03T02:20:24.018-08:00Panzanella<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Panzanella to pyszna szybka sałatka idealna na tak letnie popołudnia jak i zimowe wieczory.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-7w3ZMQdsdX4/UOVZkOb4u3I/AAAAAAAAANA/tNwhvZU4DFo/s1600/panzanella.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://4.bp.blogspot.com/-7w3ZMQdsdX4/UOVZkOb4u3I/AAAAAAAAANA/tNwhvZU4DFo/s320/panzanella.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
chleb ciemny żytni na zakwasie lub orkiszowy, jak kto lubi, może być czerstwy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
pomidor (y)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
cebula</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
czosnek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
świeży rozmaryn ( koniecznie!)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
dobra oliwa</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
dobre wytrawne czerwone wino</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Cebule podobnie tylko w odwrotnej kolejności. Obieramy, kroimy w kostkę i parzymy. Chleb rwiemy na drobne kawałki. Mieszamy w dużej misce, dodajemy posiekany czosnek i porwane listki rozmarynu. Zalewamy winem i oliwą. Sącząc wino czekamy aż chleb nasiąknie. Jemmmmmy.... :))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br /></div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-8320797424767416712013-01-01T12:23:00.002-08:002013-01-01T12:23:39.668-08:00Poświątecznie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie polecam używania skórki ze zwykłych pomarańczy jednak jeśli mamy pewność , że są ekologiczne i niepryskane to wyrzucenie skórki to czysty grzech.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-OaEuuyjzHro/UOND_fFST4I/AAAAAAAAAMw/w28pZ7WNBcc/s1600/skorka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://2.bp.blogspot.com/-OaEuuyjzHro/UOND_fFST4I/AAAAAAAAAMw/w28pZ7WNBcc/s320/skorka.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>Składniki:</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
skórka z ekologicznych pomarańczy w ilości dowolnej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
cukier biały lub brązowy w ilości według uznania</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
woda w ilości na oko</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pomarańcze zjadamy, skórkę kroimy na kawałki wielkości dowolnej. Nie usuwamy białego "czegoś". Wrzucamy skórki do naczynia i zalewamy wrzątkiem. Kiedy woda ostygnie odcedzamy i powtarzamy znowu. I tak trzy, cztery razy. Po ostatnim odcedzeniu wrzucamy skórki do garnka , zasypujemy cukrem w ilości powiedzmy szklanka cukru na szklankę wody i gotujemy 40 min. Przekładamy do słoików. Używany do rzeczy rożnych. Wypieków, herbaty, deserów lub wyjadamy łyżeczką.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /><br /></div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-72677689723726178342012-10-27T10:33:00.000-07:002012-10-27T10:33:30.826-07:00Śnieg, rydze i fenkuły<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Śnieg i pierwszy zimowy spacer zainspirowały mnie do poszukania nowości.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-QoYYSq6H6uo/UIwXBV-SfaI/AAAAAAAAAMY/iV3aPajD37w/s1600/rydze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-QoYYSq6H6uo/UIwXBV-SfaI/AAAAAAAAAMY/iV3aPajD37w/s320/rydze.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>składniki:</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
fenkuł czyli koper włoski</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
rydze</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
ostra papryczka</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
świeży rozmaryn</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
sól morska</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
oliwa</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na bazarku trafiłam na koper włoski, świeży rozmaryn i najprawdziwsze w świecie rydze! Trudno byłoby się oprzeć. Zarówno fenkuł jak i rydze wylądowały w mojej kuchni po raz pierwszy. Fenkuła pokroiłam pionowo w paseczki i podsmażyłam do szklistości razem z ostrą papryczką i czosnkiem. Oczyszczone rydze podsmażyłam na oliwie z rozmarynem i gruboziarnistą solą morską. Patrząc na pierwszą w tym roku zamieć nakładaliśmy gorące rydze na kromki żytniego chleba i przegryzaliśmy fenkułami. Z zimą za oknem późno jesienny, rozgrzewający posiłek smakował naprawdę wybornie</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<br /></div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-14955988034935926082012-09-30T06:24:00.000-07:002012-09-30T06:25:14.984-07:00Polecamy... obierki <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Jeśli kupujecie dobre, ekologiczne ziemniaki albo też hodujecie je sami to grzechem byłoby wyrzucać obierki. Osobiście polecam szczoteczki do warzyw zamiast obierania ale jeśli macie już obierki oto prosty pomysł na to co można z nimi zrobić.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-qT29wk61840/UGhBqVPEFZI/AAAAAAAAAMA/708Okk3y16o/s1600/chipsy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://1.bp.blogspot.com/-qT29wk61840/UGhBqVPEFZI/AAAAAAAAAMA/708Okk3y16o/s320/chipsy.jpg" width="320" /></a></div>
<i>składniki:</i><br />
obierki<br />
oliwa<br />
ostra papryczka<br />
<br />
Obierki z dobrze wymytych ziemniaków wrzucam do miseczki zalewam oliwą z posiekaną ostrą papryczką. Maceruję kilka godzin. piekę w piekarniku na frytko/chipsy. Staram się nie przypalić, tym razem się nie udało :))</div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-2991982348901457882012-09-16T09:49:00.000-07:002012-09-16T09:52:53.353-07:00Chamuła czyli płynne powidła<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Jesień to koniecznie powidła a chamuła to właściwie płynne powidła...;-))<br />
Przepyszna, słodko- kwaśna, zupa śliwkowa babci Józefy Kottowej.<br />
<br />
<br />
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"></pre>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5kvCLsR_d84/UFX_zr4jTmI/AAAAAAAAALs/palYe7JXM3g/s1600/chamula.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://4.bp.blogspot.com/-5kvCLsR_d84/UFX_zr4jTmI/AAAAAAAAALs/palYe7JXM3g/s320/chamula.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Składniki:</div>
<div>
1,5 kg śliwek ( węgierki, lubaszki, etc.)</div>
<div>
2 litry wody</div>
<div>
śmietana ( normalna jeśli ktoś używa lub np ryżowa)</div>
<div>
ziemniaki</div>
<div>
sól</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Śliwki zalać wodą i gotować na małym ogniu tak długo, aż się rozpadną ( oddzielą się pestki). przecedzić przez sito, aby pozbyć się pestek, ewentualnie przetrzeć, by uzyskać pożądaną konsystencję zupy-kremu. Posolić i posłodzić do smaku- zupa powinna być słono-słodko-kwaśna. doprawić śmietaną żeby uzyskała piękny jasnofioletowy kolor. Oddzielnie podawać do niej tłuczone ziemniaki okraszone kwaśną śmietaną.</div>
<div>
<br />
<pre style="background-color: white; color: #2a2a2a; font-size: 13px; line-height: 17px; white-space: normal;"><span style="background-color: white;"> </span></pre>
</div>
</div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-20356270593095459072012-09-13T03:10:00.000-07:002012-09-13T03:37:28.596-07:00Jesień czyli Hokkaido<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Jeszcze kilka lat temu nazwa Hokkaido brzmiała tajemniczo i egzotycznie.<br />
Dzisiaj to synonim jesieni i jedyna dynia jaką jadam. Powodów jest kilka.<br />
Po pierwsze jest przepysznie słodka i podczas pieczenia lekko się karmelizuje. Sycąca, po upieczeniu konsystencja przypomina pieczone ziemniaki<br />
i może je spokojnie zastępować. A po trzecie i może najważniejsze nie trzeba<br />
jej obierać! Skórka podczas pieczenia lub gotowania mięknie i jest równie pyszna<br />
a może nawet lepsza niż to co pod nią.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-79WhNZ391pE/UFGr2VmCRtI/AAAAAAAAALY/xVcuanZRvKk/s1600/dynia+zapiekana.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://4.bp.blogspot.com/-79WhNZ391pE/UFGr2VmCRtI/AAAAAAAAALY/xVcuanZRvKk/s320/dynia+zapiekana.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Składniki:<br />
1 dynia hokkaido<br />
4 ziemniaki<br />
garść słonecznika<br />
3 pomidory<br />
oliwa lub masło jeśli ktoś używa<br />
<br />
Na tyle lubię smak hokkaido, że zazwyczaj piekę ją bez niczego- pokrojoną na duże kawałki- i podaję jako samodzielne, główne danie. Tym razem, ponieważ miałam sporo pomidorów które musiałam zużyć, postanowiłam dodać kilka rzeczy. Dynie myjemy i bez obierania kroimy w dużą kostkę. Ziemniaki obieramy<br />
i kroimy nieco drobniej i mieszamy. Wkładamy do naczynia- tartownicy, blachy czy w czym kto ma zwyczaj piec- przykrywamy pomidorową kołderką, polewamy oliwa<br />
i zapiekamy około 30 -40 min. Podajemy posypane prażonymi ziarnami słonecznika.<br />
<br />
P.S Pestek nie wyrzucamy! Łuskamy i zjadamy! :-)<br />
<br /></div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-586817212539071202012-08-27T14:39:00.000-07:002012-08-27T14:39:09.240-07:00Touanda!<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Są takie dni kiedy wszystko jest rozdygotane, rozpada się na kawałki . Kiedy ma się ochotę krzyczeć, płakać i uciekać. Gryźć , wrzeszczeć i zaszyć w ciszy. Na szczęście, po pewnym czasie można się zorientować, że nie ma to żadnego związku z uzgodnioną rzeczywistością, z faktami, wydarzeniami, ludźmi a jedynie określonym dniem cyklu. W tym czasie nie ma to jak solidna dawka kobiecej energii i kobiecego wsparcia. Dlatego dzisiejszy, spontaniczny przepis.<div>
<br /><div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-sLBwXcWjN-I/UDvmEbG-2GI/AAAAAAAAALE/zbqfNXc10bY/s1600/towanda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://4.bp.blogspot.com/-sLBwXcWjN-I/UDvmEbG-2GI/AAAAAAAAALE/zbqfNXc10bY/s320/towanda.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Składniki:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
3 zielone pomidory</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
mąka kukurydziana</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
2 słodkie gruszki klapsy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
olej arachidowy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
pestki słonecznika</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
oliwa z oliwek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
fasolnik</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pomidory kroimy w plastry i zanurzamy w oleju arachidowym. Następnie obtaczamy w mące kukurydzianej i smażymy. Kiedy pomidory są już dobrze podsmażone i przyda im się trochę słodyczy, dorzucamy pokrojone klapsy. Dodajemy pestki słonecznika i dusimy. Całości dopełnił dziś fasolnik- ciekawe warzywo które miało mieć swój oddzielny wpis ale się nie doczekało.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zabieramy talerz i idziemy oglądać film. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Touanda siostry! :)))</div>
<div>
<br /></div>
</div>
</div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-22714819226484231652012-08-21T05:47:00.000-07:002012-08-21T05:47:07.418-07:00Baba Ganoush czyli oberżyny<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Baba ganoush lub mutabal. Z oberżyn lub bakłażanów, jak kto woli :))<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-R6XsyTNmCPk/UDOAO00XDVI/AAAAAAAAAKw/fQWbdRVrCK0/s1600/baba+ganoush.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://1.bp.blogspot.com/-R6XsyTNmCPk/UDOAO00XDVI/AAAAAAAAAKw/fQWbdRVrCK0/s320/baba+ganoush.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<i>składniki:</i><br />
oberżyny lub bakłażany sztuk 1 lub 2<br />
1 lub 2 ząbki czosnku<br />
tahini lub mielone ziarna sezamu<br />
sok z limonki lub połówki cytryny<br />
sól jeśli ktoś używa<br />
oliwa<br />
<br />
Oberżyny smaruje oliwą i piekę około godziny w 200 stopniach. Brązowe, pomarszczone wyjmuję do ostudzenia. Miękki miąższ wybieram łyżką i miksuję z czosnkiem, cytryną i tahini. Dziś nie miałam tahini więc zastąpiłam je mielonym prażonym sezamem z oliwą. Dzisiejszy przepis sponsorował spójnik lub. Jako mistrz drugiego planu wystąpiła cykoria sałatowa Rosana.</div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-50719434188967039802012-08-16T08:40:00.001-07:002012-08-16T08:40:40.368-07:00Piękne lenistwo<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Obfitość owoców, tych lokalnych i tych z drugiego końca świata sprawia, że gotowanie ograniczam do miksowania ( koktajle) i krojenia ( sałatki).<br />
Fakt, że odkryłam gdzie kupić wyśmienite mango też raczej nie pomaga :))<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-AS-gTh4pdbo/UC0RG93M9jI/AAAAAAAAAKU/hEbO-baOVAE/s1600/mango.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://2.bp.blogspot.com/-AS-gTh4pdbo/UC0RG93M9jI/AAAAAAAAAKU/hEbO-baOVAE/s320/mango.jpg" width="320" /></a></div>
<i>składniki:</i><br />
mango<br />
banany<br />
granat<br />
sok z limonki<br />
<br />
Przyglądam się za to uważnie. Obierki, skórki, łupiny, cieknący sok. Wszystko takie piękne, kolorowe i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Nie poświęcając czasu na gotowanie mogę kontemplować obierki. Wącham, wdycham , podziwiam i doceniam fakt, życia na tak udanej planecie :))<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-9867572666851155072012-08-08T08:51:00.000-07:002012-08-08T08:59:52.482-07:00Pan con aceite...po polsku<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Zupełnie przypadkiem trafiłam dziś na jarmark dominikański. Naprawdę, nie podejrzewałam, że znajdę tam cokolwiek dla siebie. Tymczasem, odkryłam<br />
stoisko z cudnymi litewskimi mitenkami z grubej wełny oraz stoisko <br />
z nieoczyszczonymi, tłoczonymi na zimno olejami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-r96NTUC1CWc/UCKM2rMvnZI/AAAAAAAAAKA/7nRfXTwp-S8/s1600/olej.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://4.bp.blogspot.com/-r96NTUC1CWc/UCKM2rMvnZI/AAAAAAAAAKA/7nRfXTwp-S8/s320/olej.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<i>składniki:</i><br />
chleb orkiszowy, żytni lub inny który jadacie<br />
olej rzepakowy tłoczony na zimno(!)<br />
<br />
Tak się składa, że nigdy wcześniej nie próbowałam tłoczonego na zimno, oleju rzepakowego. Absolutnie się zachwyciłam! Trudno jest opisywać smaki. Lekko orzechowy, przypomina w smaku zarówno oliwę z oliwek jak i świeżo łuskany słonecznik. Po dłuższej rozmowie ( na temat GMO, pestycydów i innych takich) nabrałam zaufania i skusiłam się na pół litrową butelkę. Nie wiem czy zdarza wam się czasem tradycyjne śniadanie andaluzyjskie - pan con aceite czyli chleb maczany w oliwie z oliwek. Jeśli tak, polecam dla odmiany polskie oleje.<br />
Z ostropestu, z konopi, z rzepaku- wszystkie tłoczone na zimno.<br />
Niewiarygodnie pyszne i pachnące, długo by się rozpisywać,<br />
najlepiej spróbujcie sami.<br />
Pan który je robi nazywa się Jacek a firma Cameleon.<br />
<br />
<br />
<br /></div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-86110671179997957412012-08-06T02:00:00.000-07:002012-08-06T02:10:42.033-07:00Magia zapachu czyli konfitura z płatków róż<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Uwielbiam, absolutnie uwielbiam -zbierać płatki róż, przygotowywać z nich konfiturę i rozkoszować się nią w zimowe wieczory. Przygotowanie konfitury to proces czarodziejski, uwodzicielski i oniryczny. Kto robił ten wie co mam na myśli.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-HqNLfmWVE74/UB-EIYDXRfI/AAAAAAAAAJQ/Edrtgwdz6Q4/s1600/roza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://1.bp.blogspot.com/-HqNLfmWVE74/UB-EIYDXRfI/AAAAAAAAAJQ/Edrtgwdz6Q4/s320/roza.jpg" width="320" /></a></div>
składniki:<br />
marzenia<br />
zapachy<br />
sny<br />
nastroje <br />
<br />
albo inaczej: <br />
płatki róż<br />
cukier<br />
woda<br />
sok z cytryny<br />
to przepis na intuicję , pozwólcie sobie na czry i nie martwcie się o proporcje składników <br />
<br />
Płatki najlepiej zbierać w miejscu oddalonym od cywilizacji, ja zbieram je latem na jednej z plaż. Płatki najpierw rozsypujemy na stole tak by uwolnić zapach i by ewentualni mieszkańcy mogli się ujawnić i emigrować.<br />
Jeśli ktoś nie lubi lekkiej goryczki może obciąć białe końcówki choć osobiście uważam, że nie ma to znaczenia. To raczej kwestia rytuału niż smaku. Płatki delikatnie płuczemy i osuszamy a następnie przekładamy do szklanych naczyń -warstwa płatków, dwie łyżki cukru, warstwa płatków, dwie łyżki cukru.<br />
( rozcieranie płatków z cukrem uważam za brutalne barbarzyństwo )<br />
Zostawiamy na noc. Rano budzimy się w mieszkaniu pachnącym różami i gotujemy wodę z cukrem na syrop. Do ostudzonego syropu delikatnie przekładamy płatki i gotujemy do momentu aż płatki staną się szkliste. W trakcie gotowania dodajemy sok z cytryny i pilnujemy aby płatki się nie posklejały. <br />
Gorące konfitury przekładamy do słoiczków, zakręcamy i na 5 minut stawiamy do góry dnem. <br />
Wyczarowane :-))<br />
</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-3033644301956846182012-08-04T23:29:00.001-07:002012-08-04T23:29:46.846-07:00kaparowo rodzynkowo i pomidorowo fistaszkowo<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Lipiec upłynął na koktajlach owocowych i rozjazdach. W sierpniu na dzień dobry coś zupełnie innego -ani sezonowego, ani owocowego ani surowego, czyli dwie pasty śniadaniowe. Kaparowo rodzynkowa i pomidorowo fistaszkowa.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ZHRycMB6C_M/UB4Rab-7XkI/AAAAAAAAAI8/9388NDYcdeo/s1600/pasta+kolaz+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-ZHRycMB6C_M/UB4Rab-7XkI/AAAAAAAAAI8/9388NDYcdeo/s320/pasta+kolaz+2.jpg" width="320" /></a></div>
<i>składniki:</i><br />
słoiczek kaparów<br />
dwie garści rodzynek<br />
słoiczek suszonych pomidorów<br />
dwie garści orzeszków ziemnych<br />
<br />
Rodzynki namoczyć, kapary odlać. Zmiksować. Pomidory odsączyć, orzeszki dodać. Zmiksować.<br />
Z razowym pieczywem, świeżymi liśćmi szpinaku , skropione limonką...</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-48636151796787559512012-07-03T08:06:00.003-07:002012-07-03T08:06:33.184-07:00Mało skomplikowane czyli małosolne<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Przepis banalnie prosty a ogórki małosolne przepyszne więc do dzieła!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-sU8vNOVoBMo/T_MDw9IIBTI/AAAAAAAAAIs/IdCfcDBwQHI/s1600/malosolne.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-sU8vNOVoBMo/T_MDw9IIBTI/AAAAAAAAAIs/IdCfcDBwQHI/s320/malosolne.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Składniki:<br />
1kg ogórków gruntowych ( dobrze wybrać małe)<br />
3 łyżki gruboziarnistej <span style="background-color: white;">soli morskiej</span><span style="background-color: white;"> </span><br />
<i><span style="background-color: white;">kawałek</span><span style="background-color: white;"> korzenia chrzanu</span></i><br />
<i><span style="background-color: white;">trochę</span><span style="background-color: white;"> kopru </span></i><br />
<span style="background-color: white;"><i>liść chrzanu- </i>czyli wszystkie te dodatki które można </span><br />
<span style="background-color: white;">w gotowych pęczkach </span><span style="background-color: white;">kupić</span><span style="background-color: white;"> </span><span style="background-color: white;">na bazarku :))</span><br />
<span style="background-color: white;">3-4 ząbki czosnku</span><br />
<span style="background-color: white;">woda</span><br />
<span style="background-color: white;">słój lub naczynie kamionkowe</span><br />
<br /><div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">W dzisiejszym przepisie </span><span style="background-color: white;">gościnnie</span><span style="background-color: white; font-family: inherit;"> wystąpiła tradycyjna, japońska szczoteczka do mycia warzyw- <b>Tawashi</b>. </span><span style="background-color: white; line-height: 21px; text-align: justify;">Szczoteczka</span><span style="background-color: white; text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> zbudowana jest tylko z dwóch materiałów: stalowego drutu oraz włókna kokosowego. Podobno jest niezwykle wytrzymała. Wieść niesie, że tej samej </span></span><span style="line-height: 21px;">szczoteczki</span><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> można używać przez 20 lat!</span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;">Ogórki dokładnie myjemy pomagając sobie szczoteczką. Na dnie słoja układamy część liści kopru, chrzanu i 2 </span></span><span style="line-height: 21px;">zmiażdżone</span><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> ale nie obrane ząbki czosnku. Podobnie jak w przypadku zakwasu na barszcz polecam dodawać czosnek wraz z łupinami co moim zdaniem gwarantuje głębszy i bogatszy smak. </span></span></span><span style="background-color: white; line-height: 21px; text-align: left;">Następnie</span><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> układamy warstwami ogórki, każdą </span></span><span style="line-height: 21px;">warstwę</span><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> </span></span><span style="line-height: 21px;">przekładając</span><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> dodatkami. Na koniec całość zalewamy gorącą woda z solą ( proporcje jedna łyżka soli na 1l wody). Słój p</span></span></span><span style="background-color: white; line-height: 21px;">rzykrywamy</span><span style="background-color: white; font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> </span></span><span style="background-color: white; line-height: 21px;">płócienną</span><span style="background-color: white; font-family: inherit;"><span style="line-height: 21px;"> szmatką i ćwiczymy silną wolę czekając dwa dni ;-))</span></span></div>
</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-46773719339258747112012-06-29T01:59:00.000-07:002012-06-29T02:00:28.387-07:00Warzywa z kosmosu czyli patisony<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="background-color: white;">Będąc</span> ostatnio na targu zupełnie nie mogłam im się oprzeć. Młode patisony.<br />
Piękny kolor, delikatna skórka i ten absolutnie nieziemski kształt.<br />
Zawsze mam wrażenie , że patisony i brokuły to przybysze z innego świata.<br />
Jest w tym poniekąd trochę racji albowiem patisony przybyły do nas onegdaj<br />
z nowego świata :))<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-dstmW_QBDVo/T-1oAOsGjwI/AAAAAAAAAIg/sTcYJXW4Sos/s1600/patisony+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://4.bp.blogspot.com/-dstmW_QBDVo/T-1oAOsGjwI/AAAAAAAAAIg/sTcYJXW4Sos/s320/patisony+1.jpg" width="320" /></a></div>
Składniki:<br />
młode patisony<br />
pomidory<br />
czosnek<br />
ziarna słonecznika<br />
oliwa<br />
<br />
Nigdy wcześniej nie przyrządzałam patisonów, zdecydowałam się więc na bardzo prosty przepis. Danie to spełnia ponadto kilka istotnych dla mnie kryteriów:<br />
jest smaczne, zdrowe, wegańskie, zgodne z dietą przeciw candidową, łatwe i szybkie w przyrządzeniu a do tego tanie i sezonowe.<br />
<br />
W patisonach najbardziej fascynujący jest ich kształt dlatego nie warto ich kroić<br />
w kostkę. Proponuję kroić w plastry, wszerz lub wzdłuż. Na podgrzaną oliwę wrzucamy rozgnieciony czosnek i chwilę podsmażamy. Dodajemy patisony i grubo pokrojone pomidory (p<span style="background-color: white;">omidory </span><span style="background-color: white;">można</span><span style="background-color: white;"> wcześniej sparzyć i obrać ze skórki ja jednak tego nie robię), dusimy. Na koniec dodajemy prażone ziarna słonecznika .</span></div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-83719304281045330212012-06-22T05:17:00.000-07:002012-06-22T05:17:09.436-07:00W czerwcowym amoku czyli bo(m)bowe gnocchi<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
W czerwcu wpadam w amok. Szpinak, bób, pomidory, truskawki, czereśnie! Obfitość i urodzaj, kolory, smaki, zapachy! Cały czas mam ochotę krzyczeć que rico la vida! Choć osobiście najbardziej lubię proste potrawy, w tym bób gotowany, ze skórką i podlany oliwą z czosnkiem to dzisiaj pokusiłam się o małą wariację.<br />
Tak powstały bo(m)bowe gnocchi :))<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-80FDrS70oEQ/T-Re_E25wxI/AAAAAAAAAIU/ruB7Ioq06OU/s1600/b%C3%B3b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-80FDrS70oEQ/T-Re_E25wxI/AAAAAAAAAIU/ruB7Ioq06OU/s320/b%C3%B3b.jpg" width="320" /></a></div>
Składniki:<br />
1kg bobu<br />
mąka kartoflana<br />
czosnek<br />
oliwa<br />
koperek<br />
<br />
Bób gotujemy, niektórzy dodają koperek ja wolę gotowany jedynie z solą. T<span style="background-color: white;">eraz najtrudniejszy moment przygotowania gnocchi- </span><span style="background-color: white;">obrać</span><span style="background-color: white;"> ugotowany bób ze skórek i przy okazji nie zjeść całego :)) </span><span style="background-color: white;">Obrany bób miksujemy z odrobiną koperku a następnie ugniatamy z </span><span style="background-color: white;">mąką</span><span style="background-color: white;"> kartoflaną. Mąki dodajemy do momentu aż ciasto będzie dawało </span><span style="background-color: white;">się</span><span style="background-color: white;"> ładnie </span><span style="background-color: white;">formować</span><span style="background-color: white;">. Kręcimy kuleczki z ciasta i wrzucamy na osoloną wodę. Podajemy jak kto lubi, ja z czosnkiem i oliwą oraz świeżym szpinakiem skropionym sokiem z limonki.</span></div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-83863456943894232862012-06-05T02:03:00.000-07:002012-06-05T02:09:20.531-07:00Pokrzywy spotykają pomarańcze<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Ostatnio truskawki spotykały mango, dziś w kolejne spotkanie lokalnego<br />
i egzotycznego. Niegdyś popularne, potem zapomniane, pokrzywy wracają powoli<br />
do łask. Osobiście zawsze miałam do nich olbrzymi sentyment,<br />
być może za sprawą bajki o Dzikich łabędziach...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-d8Dn9pn7Jho/T83GgSsGqmI/AAAAAAAAAIE/0O4kUbD91o8/s1600/pokrzywy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://1.bp.blogspot.com/-d8Dn9pn7Jho/T83GgSsGqmI/AAAAAAAAAIE/0O4kUbD91o8/s320/pokrzywy.jpg" width="320" /></a></div>
Składniki<br />
liście z 3 pokrzyw<br />
pół pęczka pietruszki<br />
1 pomarańcza<br />
woda<br />
<br />
Do dużej miski wrzucamy liście pietruszki i pokrzywy, pamiętajmy że w kuchni używamy pokrzyw które jeszcze nie kwitły. Dorzucamy cząstki pomarańczy, zalewamy wodą i miksujemy. Miksować można w blenderze, mikserem, kto co ma. Jeśli po zmiksowaniu koktajl jest dla nas zbyt gęsty lub przeszkadzają nam nie zmiksowane cząstki możemy go przecedzić przez sitko. Zachęcam aby przestroić swoją optykę i przestać traktować pokrzywy jak chwasty i dla odmiany spojrzeć na nie jak na zioła posiadające szereg właściwości smakowych i leczniczych<br />
naprawdę warto ;-))<br />
<br /></div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-49264341111650148732012-05-29T00:52:00.000-07:002012-05-29T00:52:20.827-07:00Sałata z mango<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Ruszyłam wczoraj na miasto w poszukiwaniu okry. Okry nie dostałam ale na bazarku wpadłam na pyszne, dojrzałe mango w cenie 2,5 zł za sztukę. Grzechem byłoby<br />
z takiej okazji nie skorzystać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-18ih0WO1IMw/T8R-s1sJaJI/AAAAAAAAAH4/UYp8jr7LsMY/s1600/salatka+z+mango.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-18ih0WO1IMw/T8R-s1sJaJI/AAAAAAAAAH4/UYp8jr7LsMY/s320/salatka+z+mango.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Składniki:<br />
mmmmmmmango<br />
sałata<br />
truskawki<br />
sok z cytryny<br />
sos sojowy<br />
ostra papryczka<br />
czosnek<br />
<br />
Sałatę myjemy i rwiemy. Truskawki myjemy, obieramy i kroimy w ćwiartki. Mango obieramy i kroimy w paski jeśli nam się uda a jeśli nie to w cokolwiek innego. Sos sojowy mieszamy z sokiem z cytryny, papryczką i wyciśniętym ząbkiem czosnku. Jeśli ktoś używa i ma ochotę można dodać łyżkę miodu. Wrzucamy do miski, mieszamy, polewamy, zjadamy. THE END</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-87447011753185749212012-05-28T00:27:00.001-07:002012-05-28T00:33:29.614-07:00Truskawkowo kokosowo czyli lody idealne<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Niektóre pomysły po prostu wybuchają w głowie, tak było w tym przypadku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-mp1dWpo4b64/T8MkQtvYZKI/AAAAAAAAAHs/7XFiOi2hSkk/s1600/lody+truskawkowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-mp1dWpo4b64/T8MkQtvYZKI/AAAAAAAAAHs/7XFiOi2hSkk/s320/lody+truskawkowe.jpg" width="320" /></a></div>
Składniki:<br />
świeże pachnące truskawki<br />
banan<br />
puszka mleka kokosowego<br />
<br />
Wszystko właściwie jasne, truskawki miksujemy z bananem i mlekiem kokosowym a następnie mrozimy. Dla mnie takie lody są wystarczająco słodkie słodkością owoców komu to jednak nie wystarcza może dodać np ksylitolu. Podczas mrożenia warto co jakiś czas lody zamieszać lub trochę przetrzepać trzepaczką żeby nabrały puszystości. Lody jak to lody możemy przybrać i udekorować, polać i posypać tym co nam w duszy gra. Ja wybrałam gorzką czekoladę.<br />
<br />
Jeśli chodzi o kaloryczność takich lodów to podobno tłuszcze kokosowe są zupełnie inaczej przetwarzane, tj nie są one składowane w komórkach tłuszczowych ale od razu rozbijane i spalane. Nie dość, że bez nabiału i bez cukru to jeszcze nie tuczą- lody idealne, smacznego!!<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" style="background-color: white; color: black; font-family: 'trebuchet ms', helvetica, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18px; margin: 0px; padding: 0px;"><tbody style="margin: 0px; padding: 0px;">
<tr style="margin: 0px; padding: 0px;"><td class="ads" style="margin: 0px; padding: 8px 0px 6px;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-45950908455955907122012-05-22T03:29:00.001-07:002012-05-22T03:29:27.739-07:00Metal i drewno czyli kawa pięciu przemian<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
W pierwszym etapie diety przeciw candidowej kawa jest zdecydowanie zabroniona! Po sześciu tygodniach nadal nie jest zalecana jednak od czasu do czasu można zafundować sobie czarną przyjemność- bez mleka i bez cukru!<br />
Polecam kawę według pięciu przemian.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-lSM0IW2r8cM/T7tnZhmn1OI/AAAAAAAAAHQ/n0L9piLyXJ8/s1600/kawa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://1.bp.blogspot.com/-lSM0IW2r8cM/T7tnZhmn1OI/AAAAAAAAAHQ/n0L9piLyXJ8/s320/kawa.jpg" width="320" /></a></div>
Składniki:<br />
woda<br />
kawa mielona
<br />
miód
<br />
cynamon, kardamon, goździki<br />
sok z cytryny<br />
woda<br />
<br />
<br />
Kawę najlepiej gotować w tygielku lub emaliowanym garnuszku, jeśli takiego nie mamy to gotujemy w tym co mamy :) Do wody wsypujemy kawę ( smak gorzki, ogień) i gotujemy. Następnie dodajemy łyżkę miodu ( smak słodki, ziemia). Teraz kolej na przyprawy czyli cynamon, kardamon i goździki ( smak ostry, metal), znowu chwilę gotujemy. Dodajemy sok z cytryny ( smak kwaśny, drewno). Na koniec dolewamy odrobinę zimnej wody ( smak słony, woda).<br />
Właściwie nie trzeba pic sam zapach wystarcza :))</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-79135411270163043952012-05-17T02:40:00.001-07:002012-05-17T02:40:22.537-07:00smaczny i zdrowy czyli ocet jabłkowy<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Po kilkumiesięcznej przerwie drobny ale jakże przydatny przepis na domowy ocet jabłkowy. Za oknem nieco jesienna aura z którą przepis idealnie się komponuje.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-bckYEoeDMpk/T7TECZgf-SI/AAAAAAAAAG8/d0iw6SIXz-8/s1600/ocet.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://2.bp.blogspot.com/-bckYEoeDMpk/T7TECZgf-SI/AAAAAAAAAG8/d0iw6SIXz-8/s320/ocet.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Składniki:<br />
gniazda nasienne i skórki jabłek<br />
miód<br />
woda<br />
<br />
Starannie umyte jabłka, w dowolnej ilości, obieramy i zjadamy.<br />
Skórki i gniazda nasienne wkładamy do słoika.<br />
Nie ma konieczności przygotowywania dużej ilości od razu, skórki i gniazda możemy dokładać do słoika co jakiś czas w miarę jak pojawiają się w naszej kuchni np przy okazji szarlotki.<br />
Zalewamy ciepłą wodą jakiś centymetr powyżej zawartości.<br />
Dodajemy łyżkę miodu ( ja lubię lipowy) przykrywamy gazą lub papierowym ręcznikiem i czekamy. W miarę dokładania skórek dolewamy wody. Po czterech tygodniach odcedzamy, dodajemy jeszcze łyżkę miodu i odstawiamy na kolejne dwa tygodnie. Ocet jest już właściwie gotowy lecz będzie się nadal klarował, możemy w tym czasie spróbować czy nie jest za mocny i jeśli tak rozcieńczyć go odrobinę wodą. Ostateczny kolor octu zależy od rodzaju użytych jabłek. Ponieważ używamy głownie skórek w których gromadzą się pozostałości oprysków polecam jabłka z sadu ekologicznego.</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-42018638802117110662012-02-14T07:22:00.002-08:002012-02-24T00:36:26.785-08:00Tarta Kasi<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">Dla tych którzy mieszkają w Warszawie możliwości są dwie. Pójść do Latawca i zamówić oryginalną tartę Kasi albo zrobić samemu według przepisu.<br />
<div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-xNnXN7vTMjg/Tzp49oVWrKI/AAAAAAAAAGY/z5UrwNWhte4/s1600/tarta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://3.bp.blogspot.com/-xNnXN7vTMjg/Tzp49oVWrKI/AAAAAAAAAGY/z5UrwNWhte4/s320/tarta.jpg" width="320" /></a></div><div><i>Ciasto na jedna tartę:</i></div></div><div><i>1 szklanka mąki żytniej razowej</i></div><div><i>1 szklanka mąki żytniej zwykłej</i></div><div><i>dwa jajka ( koniecznie zeróweczki bardzo was proszę lub jedynki)</i></div><div><i>pół kostki masła</i></div><div><i>przyprawy</i></div><div><i><br />
</i></div><div>Można, co sugeruje i polecam, od razu zrobić dwie tarty używając całej kostki masła , 4 szklanek mąki i 4 jajek.</div><div>Przyprawy do ciasta dodajemy zależnie od planowanych składników i gustu. Oregano, bazylia , papryka, pieprz co kto lubi. Pamiętajmy tylko aby wymieszać przyprawy z mąką przed dodaniem jajek.</div><div>Do mąki z przyprawami wbijamy jajka i wkrajamy masło w małych kawałeczkach. Zagniatamy. Zagniatanie kruchego ciasta to prawdziwa przyjemność więc wyrabiamy i zagniatamy aż przestanie się lepić do dłoni a konsystencja będzie przyjemna i jednorodna, a potem jeszcze chwilę zagniatamy dla samej przyjemności.</div><div><br />
</div><div>Wyrobione ciasto odstawiamy do lodówki na 20 min. </div><div>Schłodzone ciasto wałkujemy cienko i układamy na posmarowanej oliwą tartownicy. Pieczemy około 20 min.</div><div>Na podpieczone w ten sposób ciasto układamy co nam fantazja podpowie, co lubimy lub co akurat mamy. Ja tym razem klasycznie: szpinak, czosnek , suszone pomidory i plastry świeżej cebuli.</div><div><br />
</div><div>dziękujemy Ci Kasiu :)))</div></div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-59719504313683685582012-01-28T04:59:00.000-08:002012-01-28T04:59:44.521-08:00Fa fa ra fasolka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">Czasami kiedy nie mam pomysłu sąduje wewnętrzne kaprysy, pytam ciała na co ma ochotę. Jeśli tylko zrobić dla niej miejsce odpowiedź pojawi się szybko, po chwili wiem co chcę ugotować. Dzisiaj bez wysiłku, słodko , leniwie i lekko.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-6nRHAiPtAc0/TyPuMRAtWCI/AAAAAAAAAGQ/daU891J_HBw/s1600/pistacje.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="160" src="http://3.bp.blogspot.com/-6nRHAiPtAc0/TyPuMRAtWCI/AAAAAAAAAGQ/daU891J_HBw/s320/pistacje.jpg" width="320" /></a></div><i>Skladniki:</i><br />
<i>fasolka szparagowa</i><br />
<i>pistacje</i><br />
<i>miód</i><br />
<i>masło</i><br />
<i><br />
</i><br />
Fasolkę podsmażam na maśle, na koniec dodaję sutą łyżkę miodu akacjowego i posypuję tłuczonymi, podprażonymi na patelni pistacjami. Mieszam i duszę jeszcze przez kilka minut. Niekiedy dodaję coś pikantnego , np. odrobinę świeżego jalapeno ale nie dzisiaj.</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-53406087937140367102012-01-27T09:32:00.000-08:002012-01-27T09:32:13.700-08:00Porowo kokosowo<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">Dzisiaj nieprzyzwoicie prosty i pyszny przepis na zupę porowo kokosową.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-cpB-_MwV7EM/TyLdMFJ1J3I/AAAAAAAAAGI/YKOWaO1Nbq4/s1600/porowo+kokosowa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://1.bp.blogspot.com/-cpB-_MwV7EM/TyLdMFJ1J3I/AAAAAAAAAGI/YKOWaO1Nbq4/s320/porowo+kokosowa.jpg" width="320" /></a></div><i>Składniki:</i><br />
<i>dwa pory</i><br />
<i>kilka ziemniaków</i><br />
<i>garść orzechów pinii</i><br />
<i>garść migdałów</i><br />
<i>garść orzechów włoskich </i><br />
<i>pół puszki mleka kokosowego</i><br />
<i><br />
</i><br />
Ziemniaki i jednego pora obieramy, kroimy i gotujemy a następnie miksujemy blenderem. Drugiego pora kroimy drobno i podsmażamy. Dorzucamy podprażone na patelni i pokrojone orzechy. Dolewamy mleko kokosowe i dorzucamy podsmażonego pora. KONIEC.<br />
<br />
Wpis dedykowany Robertowi S który tę oto cud urody deskę dębową do zdjęć wypożyczył mi :))</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-19333306309760620722012-01-26T07:20:00.000-08:002012-01-27T13:05:00.469-08:00Tabouleh<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">Raz na jakiś czas, niezależnie od sezonu, dopada mnie potrzeba zjedzenia świeżego pomidora i ogórka. Tym razem postanowiłam zaspokoić ją<br />
pod postacią tajemniczo brzmiącego tebouleh.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-4wahSCMGJwM/TyFlc3BmB-I/AAAAAAAAAGA/mJbLZiiovtE/s1600/kus+kus.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="http://2.bp.blogspot.com/-4wahSCMGJwM/TyFlc3BmB-I/AAAAAAAAAGA/mJbLZiiovtE/s320/kus+kus.jpg" width="320" /></a></div><i>Składniki:</i><br />
<i>szklanka kaszy kuskus ( jeśli nie jemy pszenicy można zastąpić kuskus kaszą jaglaną)</i><br />
<i>dwa pomidory</i><br />
<i>jeden ogórek</i><br />
<i>dwa pęczki pietruszki</i><br />
<i>cytryna</i><br />
<i>oliwa</i><br />
<i>świeża mięta lub kolędra jeśli mamy ( tym razem nie miałam)</i><br />
<br />
Ponieważ tabouleh to danie kuchni arabskiej zaczynamy od <a href="http://www.youtube.com/watch?v=-N4hRGk5ZK8&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=-N4hRGk5ZK8&feature=related</a><br />
następnie zalewamy kuskus wrzątkiem jakieś 0,5 cm powyżej linii kaszy<br />
( można dodać łyżkę masła). Kuskus zostawiamy w spokoju<br />
na jakieś 5 min, kroimy pomidora i ogórka, skubiemy i siekamy<br />
pietruszkę (wzdychając tęskno do mięty lub kolendry) .<br />
Kiedy kuskus jest gotowy mieszamy wszystko, skrapiamy sokiem<br />
z cytryny i polewamy oliwą. Doprawiamy solą i czarnym pieprzem.<br />
<br />
<i><br />
</i><br />
<i><br />
</i><br />
<br />
<br />
<br />
</div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-368453611329216316.post-79580451601877162282012-01-23T02:06:00.000-08:002012-01-23T02:09:23.732-08:00Ooooo jak owsianka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">Zimne i markotne poranki rozgrzewa mi ostatnio prosta,<br />
nie wymagająca gotowania owsianka.<br />
<div><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-yjKhwPH_mfo/Tx0uysU2_tI/AAAAAAAAAF4/wC7icsHR240/s1600/owsianka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="162" src="http://2.bp.blogspot.com/-yjKhwPH_mfo/Tx0uysU2_tI/AAAAAAAAAF4/wC7icsHR240/s320/owsianka.jpg" width="320" /></a></div><div><i>Składniki:</i></div><div><i>jedno jabłko</i></div><div><i>garść rożności tj migdałów, orzechów, pestek</i></div><div><i>łyżka miodu</i></div><div><i>płatki owsiane</i></div><div><br />
</div><div>Płatki owsiane , zwykłe, górskie czy błyskawiczne wsypujemy do miseczki<br />
i zalewamy gorącą wodą jakieś pół cm powyżej poziomu pałatków.<br />
Kiedy płatki się namaczają na grubej tarce ucieramy jabłko, kroimy orzechy<br />
lub migdały, ziarna słonecznika, pestki dyni, rodzynki czy co nam w ręce wpadnie. Po mniej więcej 5 min mieszamy wszystko z zaparzonymi płatkami i polewamy mmmmmmiodemmmmmmm.</div><div><br />
</div></div>Aku akan memasakhttp://www.blogger.com/profile/06350304090328467023noreply@blogger.com0