wtorek, 14 lutego 2012

Tarta Kasi

Dla tych którzy mieszkają w Warszawie możliwości są dwie. Pójść do Latawca i zamówić oryginalną tartę Kasi albo zrobić samemu według przepisu.

Ciasto na jedna tartę:
1 szklanka mąki żytniej razowej
1 szklanka mąki żytniej zwykłej
dwa jajka ( koniecznie zeróweczki bardzo was proszę lub jedynki)
pół kostki masła
przyprawy

Można, co sugeruje i polecam, od razu zrobić dwie tarty używając całej kostki masła , 4 szklanek mąki i 4 jajek.
Przyprawy do ciasta dodajemy zależnie od planowanych składników i gustu. Oregano, bazylia , papryka, pieprz co kto lubi. Pamiętajmy tylko aby wymieszać przyprawy z mąką przed dodaniem jajek.
Do mąki z przyprawami wbijamy jajka i wkrajamy masło w małych kawałeczkach. Zagniatamy. Zagniatanie kruchego ciasta to prawdziwa przyjemność więc wyrabiamy i zagniatamy aż przestanie się lepić do dłoni a konsystencja będzie przyjemna i jednorodna, a potem jeszcze chwilę zagniatamy dla samej przyjemności.

Wyrobione ciasto odstawiamy do lodówki na 20 min. 
Schłodzone ciasto wałkujemy cienko i układamy na posmarowanej oliwą tartownicy. Pieczemy około 20 min.
Na podpieczone w ten sposób ciasto układamy co nam fantazja podpowie, co lubimy lub co akurat mamy. Ja tym razem klasycznie: szpinak, czosnek , suszone pomidory i plastry świeżej cebuli.

dziękujemy Ci Kasiu :)))