czwartek, 3 stycznia 2013

Panzanella

Panzanella to pyszna szybka sałatka idealna na tak letnie popołudnia jak i zimowe wieczory.


Składniki:
chleb ciemny żytni na zakwasie lub orkiszowy, jak kto lubi, może być czerstwy
pomidor (y)
cebula
czosnek
świeży rozmaryn ( koniecznie!)
dobra oliwa
dobre wytrawne czerwone wino

Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Cebule podobnie tylko w odwrotnej kolejności. Obieramy, kroimy w kostkę i parzymy. Chleb rwiemy na drobne kawałki. Mieszamy w dużej misce, dodajemy posiekany czosnek i porwane listki rozmarynu. Zalewamy winem i oliwą. Sącząc wino czekamy aż chleb nasiąknie. Jemmmmmy.... :))


wtorek, 1 stycznia 2013

Poświątecznie

Nie polecam używania skórki ze zwykłych pomarańczy jednak jeśli mamy pewność , że są ekologiczne i niepryskane to wyrzucenie skórki to czysty grzech.




Składniki:
skórka z ekologicznych pomarańczy w ilości dowolnej
cukier biały lub brązowy w ilości według uznania
woda w ilości na oko

Pomarańcze zjadamy, skórkę kroimy na kawałki wielkości dowolnej. Nie usuwamy białego "czegoś". Wrzucamy skórki do naczynia i zalewamy wrzątkiem. Kiedy woda ostygnie odcedzamy i powtarzamy znowu. I tak trzy, cztery razy. Po ostatnim odcedzeniu wrzucamy skórki do garnka , zasypujemy cukrem w ilości powiedzmy szklanka cukru na szklankę wody i gotujemy 40 min. Przekładamy do słoików. Używany do rzeczy rożnych. Wypieków, herbaty, deserów lub wyjadamy łyżeczką.






sobota, 27 października 2012

Śnieg, rydze i fenkuły

Śnieg i pierwszy zimowy spacer zainspirowały mnie do poszukania nowości.


składniki:
fenkuł czyli koper włoski
rydze
ostra papryczka
świeży rozmaryn
sól morska
oliwa

Na bazarku trafiłam na koper włoski, świeży rozmaryn i najprawdziwsze w świecie rydze! Trudno byłoby się oprzeć. Zarówno fenkuł jak i rydze wylądowały w mojej kuchni po raz pierwszy. Fenkuła pokroiłam pionowo w paseczki i podsmażyłam do szklistości razem z ostrą papryczką i czosnkiem. Oczyszczone rydze podsmażyłam na oliwie z rozmarynem i gruboziarnistą solą morską. Patrząc na pierwszą w tym roku zamieć nakładaliśmy gorące rydze na kromki żytniego chleba i przegryzaliśmy fenkułami. Z zimą za oknem późno jesienny, rozgrzewający posiłek smakował naprawdę wybornie
  

niedziela, 30 września 2012

Polecamy... obierki

Jeśli kupujecie dobre, ekologiczne ziemniaki albo też hodujecie je sami to grzechem byłoby wyrzucać obierki. Osobiście polecam szczoteczki do warzyw zamiast obierania ale jeśli macie już obierki oto prosty pomysł na to co można z nimi zrobić.

składniki:
obierki
oliwa
ostra papryczka

Obierki z dobrze wymytych ziemniaków wrzucam do miseczki zalewam oliwą z posiekaną ostrą papryczką. Maceruję kilka godzin. piekę w piekarniku na frytko/chipsy. Staram się nie przypalić, tym razem się nie udało :))

niedziela, 16 września 2012

Chamuła czyli płynne powidła

Jesień to koniecznie powidła a chamuła to właściwie płynne powidła...;-))
Przepyszna, słodko- kwaśna, zupa śliwkowa babci Józefy Kottowej.














Składniki:
1,5 kg śliwek ( węgierki, lubaszki, etc.)
2 litry wody
śmietana ( normalna jeśli ktoś używa lub np ryżowa)
ziemniaki
sól


Śliwki zalać wodą i gotować na małym ogniu tak długo, aż się rozpadną ( oddzielą się pestki). przecedzić przez sito, aby pozbyć się pestek, ewentualnie przetrzeć, by uzyskać pożądaną konsystencję zupy-kremu. Posolić i posłodzić do smaku- zupa powinna być słono-słodko-kwaśna. doprawić śmietaną żeby uzyskała piękny jasnofioletowy kolor. Oddzielnie podawać do niej tłuczone ziemniaki okraszone kwaśną śmietaną.

 

czwartek, 13 września 2012

Jesień czyli Hokkaido

Jeszcze kilka lat temu nazwa Hokkaido brzmiała tajemniczo i egzotycznie.
Dzisiaj to synonim jesieni i jedyna dynia jaką jadam. Powodów jest kilka.
Po pierwsze jest przepysznie słodka i podczas pieczenia lekko się karmelizuje. Sycąca, po upieczeniu konsystencja przypomina pieczone ziemniaki
i może je spokojnie zastępować. A po trzecie i może najważniejsze nie trzeba
jej obierać! Skórka podczas pieczenia lub gotowania mięknie i jest równie pyszna
a może nawet lepsza niż to co pod nią.



Składniki:
1 dynia hokkaido
4 ziemniaki
garść słonecznika
3 pomidory
oliwa lub masło jeśli ktoś używa

Na tyle lubię smak hokkaido, że zazwyczaj piekę ją bez niczego- pokrojoną na duże kawałki- i podaję jako samodzielne, główne danie. Tym razem, ponieważ miałam sporo pomidorów które musiałam zużyć, postanowiłam dodać kilka rzeczy. Dynie myjemy i bez obierania kroimy w dużą kostkę. Ziemniaki obieramy
i kroimy nieco drobniej i mieszamy. Wkładamy do naczynia- tartownicy, blachy czy w czym kto ma zwyczaj piec- przykrywamy pomidorową kołderką, polewamy oliwa
i zapiekamy około 30 -40 min. Podajemy posypane prażonymi ziarnami słonecznika.

P.S Pestek nie wyrzucamy! Łuskamy i zjadamy! :-)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Touanda!

Są takie dni kiedy  wszystko jest rozdygotane, rozpada się na kawałki . Kiedy ma się ochotę krzyczeć, płakać i uciekać. Gryźć , wrzeszczeć i zaszyć w ciszy. Na szczęście, po pewnym czasie można się zorientować, że nie ma to żadnego związku z uzgodnioną rzeczywistością, z faktami, wydarzeniami, ludźmi a jedynie określonym dniem cyklu. W tym czasie nie ma to jak solidna dawka kobiecej energii i kobiecego wsparcia. Dlatego dzisiejszy, spontaniczny przepis.



Składniki:
3 zielone pomidory
mąka kukurydziana
2 słodkie gruszki klapsy
olej arachidowy
pestki słonecznika
oliwa z oliwek
fasolnik


Pomidory kroimy w plastry i zanurzamy w oleju arachidowym. Następnie obtaczamy w mące kukurydzianej i smażymy. Kiedy pomidory są już dobrze podsmażone i przyda im się trochę słodyczy, dorzucamy pokrojone klapsy. Dodajemy pestki słonecznika i dusimy. Całości dopełnił dziś fasolnik- ciekawe warzywo które miało mieć swój oddzielny wpis ale się nie doczekało.
Zabieramy talerz i idziemy oglądać film. 
Touanda siostry! :)))