środa, 20 kwietnia 2011

Clafoutis

Za oknem lato i z tej okazji trochę kulinarno letnich wspomnień.




To owocowe cudo pośrodku to clafoutis czyli kolejne danie o parametrach +/- 30 min,10 pln, zmiksuj i upiecz:)). Clafoutis to nic innego jak bardziej egzaltowana forma naleśnika. Ciasto naleśnikowe ( 1 szklanka słodkiej śmietanki lub mleka,
2-3 jaja, 100 g mąki (2/3 szklanki), 50 g cukru, łyżeczka oleju, szczypta soli, cukier waniliowy i olejek waniliowy albo laska wanilii) wylewamy na tartownice wysmarowaną masłem, wrzucamy dowolne owoce( wiśnie, truskawki, jagody, śliwki, jabłka) i pieczemy ok 45min. Clafoutis spektakularnie wyrasta a potem opada
ale i tak jest prosty i pyszny. Jesli ktoś woli wersję nie słodką to owoce może zstąpić pomidorkami koktajlowymi, szpinakiem albo cukinią a wanilię w cieście bazylią.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Dhal

Z dhalem trochę jak z zupą miso przepisów bez liku bo dhal to po prostu sos lub zupa z soczewicy. Może zawierać miętę, imbir, cebulę, pomidory i różne rodzaje przypraw ale nie musi. Przepis podany poniżej to najprostszy ze wszystkich mi znanych. Czas przygotowania zależy od koloru soczewicy, czerwona gotuje się najszybciej, zielona najdłużej ok 30 min.


250g zielonej soczewicy
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka chilli
jedno świeże chilli
kawałek imbiru
6 ząbków czosnku
1 łyżka gorczycy
1 łyżka ghee

Soczewicę płuczemy i namaczamy jakieś 15 min razem z połową zmielonego czosnku. Drugą połowę czosnku miksujemy ze świeżym chilli. Zaczynamy gotować soczewicę, w tym samym czasie na ghee ( ewentualnie może być oliwa) podsmażamy gorczycę, kiedy zacznie strzelać dodajemy kurkumę,chilli, posiekany imbir oraz  czosnek zmiksowany z chilli. Tak powstaje masala. Przypalona masala to rzecz paskudna, lepiej więc uważać.





Masalę dodajemy do soczewicy i gotujemy jeszcze kilka minut, na koniec wszystko możemy zmiksować. Podajemy z ryżem , czapati albo czymkolwiek innym.
Smacznego.

piątek, 15 kwietnia 2011

Déjeuner noir

Do udziału w dzisiejszym śniadaniu zaprosiłam same 
czarne charaktery i ciemne typy.




Czarne oliwki, ciemne pieczywo i czarną kawę Luwak.


Kawa Luwak to napój o burzliwej, awanturniczej przeszłości. Zanim trafiła na déjeuner noir została zjedzona i wydalona przez łaskuna muzanga. Łaskun to pocieszny gatunek drapieżnego ssaka zamieszkujący Indonezję. Zamiast zawracać sobie głowę tępieniem łaskuna rozsądni Balijczycy woleli poczekać aż grzecznie odda to co im zabrał z plantacji. Wydaloną kawę zbierają i sprzedają jako jedną z najdroższych kaw świata. Proste, ekologiczne, genialne rozwiązanie. I wszyscy są zadowoleni. 





Oliwki, niewielka ilość oliwy, czosnek i dejeuner noir gotowe.



czwartek, 14 kwietnia 2011

marchewkowo buraczkowo

W dzisiejszym odcinku wystąpią : ziemniaki , marchew, cebula, buraki i imbir. W rolach drugoplanowych pojawiĄ się: masło, cytryna i sól.



Ziemniaki,  marchew oraz buraki gotuję i obieram albo na odwrót jak kto woli.
Cebulę podsmażam. Buraki i imbir trę.



Buraki mieszam z cebulą, dodaję cytryny i soli. Marchew, ziemniaki i imbir miksuję z masłem i odrobiną wody.
Voila! Gotowe, zdrowe i kolorowe. Podaję z kaszą grrrrrrrrrr

THE END

Owsiankowo malagowo

To jeden z tych pomysłów które niby przypadkiem wpadają człowiekowi do głowy
o poranku a potem zostają tam na długi długi czas.


Płatki owsiane z rodzynkami gotuję na wodzie, na wolnym ogniu.
Czekam aż wszystko się rozpulchni i rozklei, łatwiej nam będzie się dogadać.
W tym czasie parzę kawę a kiedy owsianka jest gotowa dodaję solidną porcję lodów
Grycan malaga.( Grejsą- jak mawiają na mieście;) )
Wciągając zapach porannej kawy patrzę jak owsianka powoli rozpuszcza lody a rodzynki z owsianki  spotkają rodzynki z malagi.
Rzucam się i pożeram. ;)

środa, 13 kwietnia 2011

Krewetki i pomidorowe pesto

Na oknie odrośnięta bazylia, za oknem deszcz a w kieszeni smętna garść orzeszków pinii. W połączeniu z pozostałą od wczoraj połówką koncentratu pomidorowego
i czosnkiem mamy kulinarny sen o krewetkach w pomidorowym pesto.
Proponuję zacząć od nastawienia brązowego ryżu. Czas gotowania ok 30 min, a w tym czasie ...


Garść świeżej bazylii ucieramy z oliwą, orzeszkami pinii i czosnkiem a następnie łączymy na patelni z koncentratem pomidorowym, krewetki się niecierpliwią.

Krewetki głęboko mrożone głęboko rozmrażamy a następnie z błyskiem w oku obrywamy im ogonki.


 Łączymy krewetki z sosem i ryżem i śnimy pyszny kulinarny sen. Smacznego :)


Czas przygotowania :30 min
Łatwość przygotowania: powiedziała bym łatwe jak barszcz ale dobry barszcz o wiele trudniej zrobić! :))