sobota, 27 października 2012

Śnieg, rydze i fenkuły

Śnieg i pierwszy zimowy spacer zainspirowały mnie do poszukania nowości.


składniki:
fenkuł czyli koper włoski
rydze
ostra papryczka
świeży rozmaryn
sól morska
oliwa

Na bazarku trafiłam na koper włoski, świeży rozmaryn i najprawdziwsze w świecie rydze! Trudno byłoby się oprzeć. Zarówno fenkuł jak i rydze wylądowały w mojej kuchni po raz pierwszy. Fenkuła pokroiłam pionowo w paseczki i podsmażyłam do szklistości razem z ostrą papryczką i czosnkiem. Oczyszczone rydze podsmażyłam na oliwie z rozmarynem i gruboziarnistą solą morską. Patrząc na pierwszą w tym roku zamieć nakładaliśmy gorące rydze na kromki żytniego chleba i przegryzaliśmy fenkułami. Z zimą za oknem późno jesienny, rozgrzewający posiłek smakował naprawdę wybornie
  

niedziela, 30 września 2012

Polecamy... obierki

Jeśli kupujecie dobre, ekologiczne ziemniaki albo też hodujecie je sami to grzechem byłoby wyrzucać obierki. Osobiście polecam szczoteczki do warzyw zamiast obierania ale jeśli macie już obierki oto prosty pomysł na to co można z nimi zrobić.

składniki:
obierki
oliwa
ostra papryczka

Obierki z dobrze wymytych ziemniaków wrzucam do miseczki zalewam oliwą z posiekaną ostrą papryczką. Maceruję kilka godzin. piekę w piekarniku na frytko/chipsy. Staram się nie przypalić, tym razem się nie udało :))

niedziela, 16 września 2012

Chamuła czyli płynne powidła

Jesień to koniecznie powidła a chamuła to właściwie płynne powidła...;-))
Przepyszna, słodko- kwaśna, zupa śliwkowa babci Józefy Kottowej.














Składniki:
1,5 kg śliwek ( węgierki, lubaszki, etc.)
2 litry wody
śmietana ( normalna jeśli ktoś używa lub np ryżowa)
ziemniaki
sól


Śliwki zalać wodą i gotować na małym ogniu tak długo, aż się rozpadną ( oddzielą się pestki). przecedzić przez sito, aby pozbyć się pestek, ewentualnie przetrzeć, by uzyskać pożądaną konsystencję zupy-kremu. Posolić i posłodzić do smaku- zupa powinna być słono-słodko-kwaśna. doprawić śmietaną żeby uzyskała piękny jasnofioletowy kolor. Oddzielnie podawać do niej tłuczone ziemniaki okraszone kwaśną śmietaną.

 

czwartek, 13 września 2012

Jesień czyli Hokkaido

Jeszcze kilka lat temu nazwa Hokkaido brzmiała tajemniczo i egzotycznie.
Dzisiaj to synonim jesieni i jedyna dynia jaką jadam. Powodów jest kilka.
Po pierwsze jest przepysznie słodka i podczas pieczenia lekko się karmelizuje. Sycąca, po upieczeniu konsystencja przypomina pieczone ziemniaki
i może je spokojnie zastępować. A po trzecie i może najważniejsze nie trzeba
jej obierać! Skórka podczas pieczenia lub gotowania mięknie i jest równie pyszna
a może nawet lepsza niż to co pod nią.



Składniki:
1 dynia hokkaido
4 ziemniaki
garść słonecznika
3 pomidory
oliwa lub masło jeśli ktoś używa

Na tyle lubię smak hokkaido, że zazwyczaj piekę ją bez niczego- pokrojoną na duże kawałki- i podaję jako samodzielne, główne danie. Tym razem, ponieważ miałam sporo pomidorów które musiałam zużyć, postanowiłam dodać kilka rzeczy. Dynie myjemy i bez obierania kroimy w dużą kostkę. Ziemniaki obieramy
i kroimy nieco drobniej i mieszamy. Wkładamy do naczynia- tartownicy, blachy czy w czym kto ma zwyczaj piec- przykrywamy pomidorową kołderką, polewamy oliwa
i zapiekamy około 30 -40 min. Podajemy posypane prażonymi ziarnami słonecznika.

P.S Pestek nie wyrzucamy! Łuskamy i zjadamy! :-)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Touanda!

Są takie dni kiedy  wszystko jest rozdygotane, rozpada się na kawałki . Kiedy ma się ochotę krzyczeć, płakać i uciekać. Gryźć , wrzeszczeć i zaszyć w ciszy. Na szczęście, po pewnym czasie można się zorientować, że nie ma to żadnego związku z uzgodnioną rzeczywistością, z faktami, wydarzeniami, ludźmi a jedynie określonym dniem cyklu. W tym czasie nie ma to jak solidna dawka kobiecej energii i kobiecego wsparcia. Dlatego dzisiejszy, spontaniczny przepis.



Składniki:
3 zielone pomidory
mąka kukurydziana
2 słodkie gruszki klapsy
olej arachidowy
pestki słonecznika
oliwa z oliwek
fasolnik


Pomidory kroimy w plastry i zanurzamy w oleju arachidowym. Następnie obtaczamy w mące kukurydzianej i smażymy. Kiedy pomidory są już dobrze podsmażone i przyda im się trochę słodyczy, dorzucamy pokrojone klapsy. Dodajemy pestki słonecznika i dusimy. Całości dopełnił dziś fasolnik- ciekawe warzywo które miało mieć swój oddzielny wpis ale się nie doczekało.
Zabieramy talerz i idziemy oglądać film. 
Touanda siostry! :)))

wtorek, 21 sierpnia 2012

Baba Ganoush czyli oberżyny

Baba ganoush lub mutabal. Z oberżyn lub bakłażanów, jak kto woli :))



składniki:
oberżyny lub bakłażany sztuk 1 lub 2
1 lub 2 ząbki czosnku
tahini lub mielone ziarna sezamu
sok z limonki lub połówki cytryny
sól jeśli ktoś używa
oliwa

Oberżyny smaruje oliwą i piekę około godziny w 200 stopniach. Brązowe, pomarszczone wyjmuję do ostudzenia. Miękki miąższ wybieram łyżką i miksuję z czosnkiem, cytryną i tahini. Dziś nie miałam tahini więc zastąpiłam je mielonym prażonym sezamem z oliwą. Dzisiejszy przepis sponsorował spójnik lub. Jako mistrz drugiego planu wystąpiła cykoria sałatowa Rosana.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Piękne lenistwo

Obfitość owoców, tych lokalnych i tych z drugiego końca świata sprawia, że gotowanie ograniczam do miksowania ( koktajle) i krojenia ( sałatki).
Fakt, że odkryłam gdzie kupić wyśmienite mango też raczej nie pomaga :))

składniki:
mango
banany
granat
sok z limonki

Przyglądam się za to uważnie. Obierki, skórki, łupiny, cieknący sok. Wszystko takie piękne, kolorowe i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Nie poświęcając czasu na gotowanie mogę kontemplować obierki. Wącham, wdycham , podziwiam i doceniam fakt, życia na tak udanej planecie :))




środa, 8 sierpnia 2012

Pan con aceite...po polsku

Zupełnie przypadkiem trafiłam dziś na jarmark dominikański. Naprawdę, nie podejrzewałam, że znajdę tam cokolwiek dla siebie. Tymczasem, odkryłam
stoisko z cudnymi litewskimi mitenkami z grubej wełny oraz stoisko
z nieoczyszczonymi, tłoczonymi na zimno olejami.



składniki:
chleb orkiszowy, żytni lub inny który jadacie
olej rzepakowy tłoczony na zimno(!)

Tak się składa, że nigdy wcześniej nie próbowałam tłoczonego na zimno, oleju rzepakowego. Absolutnie się zachwyciłam! Trudno jest opisywać smaki. Lekko orzechowy, przypomina w smaku zarówno oliwę z oliwek jak i świeżo łuskany słonecznik. Po dłuższej rozmowie ( na temat GMO, pestycydów i innych takich) nabrałam zaufania i skusiłam się na pół litrową butelkę. Nie wiem czy zdarza wam się czasem tradycyjne śniadanie andaluzyjskie - pan con aceite czyli chleb maczany w oliwie z oliwek. Jeśli tak, polecam dla odmiany polskie oleje.
Z ostropestu, z konopi, z rzepaku- wszystkie tłoczone na zimno.
Niewiarygodnie pyszne i pachnące, długo by się rozpisywać,
najlepiej spróbujcie sami.
Pan który je robi nazywa się Jacek a firma Cameleon.



poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Magia zapachu czyli konfitura z płatków róż

Uwielbiam, absolutnie uwielbiam -zbierać płatki róż, przygotowywać z nich konfiturę  i rozkoszować się nią w zimowe wieczory. Przygotowanie konfitury to proces czarodziejski, uwodzicielski i oniryczny. Kto robił ten wie co mam na myśli.

składniki:
marzenia
zapachy
sny
nastroje

albo inaczej:
płatki róż
cukier
woda
sok z cytryny
to przepis na intuicję , pozwólcie sobie na czry i nie martwcie się o proporcje składników

Płatki najlepiej zbierać w miejscu oddalonym od cywilizacji, ja zbieram je latem na jednej z plaż. Płatki najpierw rozsypujemy na stole tak by uwolnić zapach i by ewentualni mieszkańcy mogli się ujawnić i emigrować.
Jeśli ktoś nie lubi lekkiej goryczki może obciąć białe końcówki choć osobiście uważam, że nie ma to znaczenia. To raczej kwestia  rytuału niż smaku. Płatki delikatnie płuczemy i osuszamy a następnie przekładamy do szklanych naczyń -warstwa płatków, dwie łyżki cukru, warstwa płatków, dwie łyżki cukru.
(  rozcieranie płatków z cukrem uważam za brutalne barbarzyństwo  )
Zostawiamy na noc. Rano budzimy się w mieszkaniu pachnącym różami i gotujemy wodę z cukrem na syrop. Do ostudzonego syropu delikatnie przekładamy płatki i gotujemy do momentu aż płatki staną się szkliste. W trakcie gotowania dodajemy sok z cytryny i pilnujemy aby płatki się nie posklejały.
Gorące konfitury przekładamy do słoiczków, zakręcamy i na 5 minut stawiamy do góry dnem.
Wyczarowane :-))

sobota, 4 sierpnia 2012

kaparowo rodzynkowo i pomidorowo fistaszkowo

Lipiec upłynął na koktajlach owocowych i rozjazdach. W sierpniu na dzień dobry coś zupełnie innego -ani sezonowego, ani owocowego ani surowego, czyli dwie pasty śniadaniowe. Kaparowo rodzynkowa i pomidorowo fistaszkowa.


składniki:
słoiczek kaparów
dwie garści rodzynek
słoiczek suszonych pomidorów
dwie garści orzeszków ziemnych

Rodzynki namoczyć, kapary odlać. Zmiksować. Pomidory odsączyć, orzeszki dodać. Zmiksować.
Z razowym pieczywem, świeżymi liśćmi szpinaku , skropione limonką...

wtorek, 3 lipca 2012

Mało skomplikowane czyli małosolne

Przepis banalnie prosty a ogórki małosolne przepyszne więc do dzieła!


Składniki:
1kg ogórków gruntowych ( dobrze wybrać małe)
3 łyżki gruboziarnistej soli morskiej 
kawałek korzenia chrzanu
trochę kopru 
liść chrzanu- czyli wszystkie te dodatki które można 
w gotowych pęczkach kupić na bazarku :))
3-4 ząbki czosnku
woda
słój lub naczynie kamionkowe

W dzisiejszym przepisie gościnnie wystąpiła  tradycyjna, japońska szczoteczka do mycia warzyw- TawashiSzczoteczka zbudowana jest tylko z dwóch materiałów: stalowego drutu oraz włókna kokosowego. Podobno jest niezwykle wytrzymała. Wieść niesie, że tej samej szczoteczki można używać przez 20 lat!

Ogórki dokładnie myjemy pomagając sobie szczoteczką. Na dnie słoja układamy część liści kopru, chrzanu i 2 zmiażdżone ale nie obrane ząbki czosnku. Podobnie jak w przypadku zakwasu na barszcz polecam dodawać czosnek wraz z łupinami co moim zdaniem gwarantuje głębszy i bogatszy smak. Następnie układamy warstwami ogórki, każdą warstwę przekładając dodatkami. Na koniec całość zalewamy gorącą woda z solą ( proporcje jedna łyżka soli na 1l wody). Słój przykrywamy płócienną szmatką i ćwiczymy silną wolę czekając dwa dni ;-))

piątek, 29 czerwca 2012

Warzywa z kosmosu czyli patisony

Będąc ostatnio na targu zupełnie nie mogłam im się oprzeć. Młode patisony.
Piękny kolor, delikatna skórka i ten absolutnie nieziemski kształt.
Zawsze mam wrażenie , że patisony i brokuły to przybysze z innego świata.
Jest w tym poniekąd trochę racji albowiem patisony przybyły do nas onegdaj
z nowego świata :))

Składniki:
młode patisony
pomidory
czosnek
ziarna słonecznika
oliwa

Nigdy wcześniej nie przyrządzałam patisonów, zdecydowałam się więc na bardzo prosty przepis. Danie to spełnia ponadto kilka istotnych dla mnie kryteriów:
jest smaczne, zdrowe, wegańskie, zgodne z dietą przeciw candidową, łatwe i szybkie w przyrządzeniu a do tego tanie i sezonowe.

W patisonach najbardziej fascynujący jest ich kształt dlatego nie warto ich kroić
w kostkę. Proponuję kroić w plastry, wszerz lub wzdłuż. Na podgrzaną oliwę wrzucamy rozgnieciony czosnek i chwilę podsmażamy. Dodajemy patisony i grubo pokrojone pomidory (pomidory można wcześniej sparzyć i obrać ze skórki ja jednak tego nie robię), dusimy. Na koniec dodajemy prażone ziarna słonecznika .

piątek, 22 czerwca 2012

W czerwcowym amoku czyli bo(m)bowe gnocchi

W czerwcu wpadam w amok. Szpinak, bób, pomidory, truskawki, czereśnie! Obfitość i urodzaj, kolory, smaki, zapachy! Cały czas mam ochotę krzyczeć que rico la vida! Choć osobiście najbardziej lubię proste potrawy, w tym bób gotowany, ze skórką i podlany oliwą z czosnkiem to dzisiaj pokusiłam się o małą wariację.
Tak powstały bo(m)bowe gnocchi :))

Składniki:
1kg bobu
mąka kartoflana
czosnek
oliwa
koperek

Bób gotujemy, niektórzy dodają koperek ja wolę gotowany jedynie z solą. Teraz najtrudniejszy moment przygotowania gnocchi- obrać ugotowany bób ze skórek i przy okazji nie zjeść całego :)) Obrany bób miksujemy z odrobiną koperku a następnie ugniatamy z mąką kartoflaną. Mąki dodajemy do momentu aż ciasto będzie dawało się ładnie formować. Kręcimy kuleczki z ciasta i wrzucamy na osoloną wodę. Podajemy jak kto lubi, ja z czosnkiem i oliwą oraz świeżym szpinakiem skropionym sokiem z limonki.

wtorek, 5 czerwca 2012

Pokrzywy spotykają pomarańcze

Ostatnio truskawki spotykały mango, dziś w kolejne spotkanie lokalnego
i egzotycznego. Niegdyś popularne, potem zapomniane, pokrzywy wracają powoli
do łask. Osobiście zawsze miałam do nich olbrzymi sentyment,
być może za sprawą bajki o Dzikich łabędziach...

Składniki
liście z 3 pokrzyw
pół pęczka pietruszki
1 pomarańcza
woda

Do dużej miski wrzucamy liście pietruszki i pokrzywy, pamiętajmy że w kuchni używamy pokrzyw które jeszcze nie kwitły. Dorzucamy cząstki pomarańczy, zalewamy wodą i miksujemy. Miksować można w blenderze, mikserem, kto co ma. Jeśli po zmiksowaniu koktajl jest dla nas zbyt gęsty lub przeszkadzają nam nie zmiksowane cząstki możemy go przecedzić przez sitko. Zachęcam aby przestroić swoją optykę i przestać traktować pokrzywy jak chwasty i dla odmiany spojrzeć na nie jak na zioła posiadające szereg właściwości smakowych i leczniczych
naprawdę warto ;-))

wtorek, 29 maja 2012

Sałata z mango

Ruszyłam wczoraj na miasto w poszukiwaniu okry. Okry nie dostałam ale na bazarku wpadłam na pyszne, dojrzałe mango w cenie 2,5 zł za sztukę. Grzechem byłoby
z takiej okazji nie skorzystać.


Składniki:
mmmmmmmango
sałata
truskawki
sok z cytryny
sos sojowy
ostra papryczka
czosnek

Sałatę myjemy i rwiemy. Truskawki myjemy, obieramy i kroimy w ćwiartki. Mango obieramy i kroimy w paski jeśli nam się uda a jeśli nie to w cokolwiek innego. Sos sojowy mieszamy z sokiem z cytryny, papryczką i wyciśniętym ząbkiem czosnku. Jeśli ktoś używa i  ma ochotę można dodać łyżkę miodu. Wrzucamy do miski, mieszamy, polewamy, zjadamy. THE END

poniedziałek, 28 maja 2012

Truskawkowo kokosowo czyli lody idealne

Niektóre pomysły po prostu wybuchają w głowie, tak było w tym przypadku.

Składniki:
świeże pachnące truskawki
banan
puszka mleka kokosowego

Wszystko właściwie jasne, truskawki miksujemy z bananem i mlekiem kokosowym a następnie mrozimy. Dla mnie takie lody są wystarczająco słodkie słodkością owoców komu to jednak nie wystarcza może dodać np ksylitolu. Podczas mrożenia warto co jakiś czas lody zamieszać lub trochę przetrzepać trzepaczką żeby nabrały puszystości. Lody jak to lody możemy przybrać i udekorować, polać i posypać tym co nam w duszy gra. Ja wybrałam gorzką czekoladę.

Jeśli chodzi o kaloryczność takich lodów to podobno tłuszcze kokosowe są zupełnie inaczej przetwarzane, tj nie są one składowane w komórkach tłuszczowych ale od razu rozbijane i spalane.  Nie dość, że bez nabiału i bez cukru to jeszcze nie tuczą- lody idealne, smacznego!!


wtorek, 22 maja 2012

Metal i drewno czyli kawa pięciu przemian

W pierwszym etapie diety przeciw candidowej kawa jest zdecydowanie zabroniona! Po sześciu tygodniach  nadal nie jest zalecana jednak od czasu do czasu można zafundować sobie czarną przyjemność- bez mleka i bez cukru!
Polecam kawę według pięciu przemian.


Składniki:
woda
kawa mielona
miód
cynamon, kardamon, goździki
sok z cytryny
woda


Kawę najlepiej gotować w tygielku lub emaliowanym garnuszku, jeśli takiego nie mamy to gotujemy w tym co mamy :) Do wody wsypujemy kawę ( smak gorzki, ogień) i gotujemy. Następnie dodajemy łyżkę miodu ( smak słodki, ziemia). Teraz kolej na przyprawy czyli cynamon, kardamon i goździki ( smak ostry, metal), znowu chwilę gotujemy. Dodajemy sok z cytryny ( smak kwaśny, drewno). Na koniec dolewamy odrobinę zimnej wody ( smak słony, woda).
Właściwie nie trzeba pic sam zapach wystarcza :))

czwartek, 17 maja 2012

smaczny i zdrowy czyli ocet jabłkowy

Po kilkumiesięcznej przerwie drobny ale jakże przydatny przepis na domowy ocet jabłkowy. Za oknem nieco jesienna aura z którą przepis idealnie się komponuje.


Składniki:
gniazda nasienne i skórki jabłek
miód
woda

Starannie umyte jabłka, w dowolnej ilości, obieramy i zjadamy.
Skórki i gniazda nasienne wkładamy do słoika.
Nie ma konieczności przygotowywania dużej ilości od razu, skórki i gniazda możemy dokładać do słoika co jakiś czas w miarę jak pojawiają się w naszej kuchni np  przy okazji szarlotki.
Zalewamy ciepłą wodą jakiś centymetr powyżej zawartości.
Dodajemy łyżkę miodu ( ja lubię lipowy) przykrywamy gazą lub papierowym ręcznikiem i czekamy. W miarę dokładania skórek dolewamy wody. Po czterech tygodniach odcedzamy, dodajemy jeszcze łyżkę miodu i odstawiamy na kolejne dwa tygodnie. Ocet jest już właściwie gotowy lecz będzie się nadal klarował, możemy w tym czasie spróbować czy nie jest za mocny i jeśli tak rozcieńczyć go odrobinę wodą. Ostateczny kolor octu zależy od rodzaju użytych jabłek. Ponieważ używamy głownie skórek w których gromadzą się pozostałości oprysków  polecam jabłka z sadu ekologicznego.

wtorek, 14 lutego 2012

Tarta Kasi

Dla tych którzy mieszkają w Warszawie możliwości są dwie. Pójść do Latawca i zamówić oryginalną tartę Kasi albo zrobić samemu według przepisu.

Ciasto na jedna tartę:
1 szklanka mąki żytniej razowej
1 szklanka mąki żytniej zwykłej
dwa jajka ( koniecznie zeróweczki bardzo was proszę lub jedynki)
pół kostki masła
przyprawy

Można, co sugeruje i polecam, od razu zrobić dwie tarty używając całej kostki masła , 4 szklanek mąki i 4 jajek.
Przyprawy do ciasta dodajemy zależnie od planowanych składników i gustu. Oregano, bazylia , papryka, pieprz co kto lubi. Pamiętajmy tylko aby wymieszać przyprawy z mąką przed dodaniem jajek.
Do mąki z przyprawami wbijamy jajka i wkrajamy masło w małych kawałeczkach. Zagniatamy. Zagniatanie kruchego ciasta to prawdziwa przyjemność więc wyrabiamy i zagniatamy aż przestanie się lepić do dłoni a konsystencja będzie przyjemna i jednorodna, a potem jeszcze chwilę zagniatamy dla samej przyjemności.

Wyrobione ciasto odstawiamy do lodówki na 20 min. 
Schłodzone ciasto wałkujemy cienko i układamy na posmarowanej oliwą tartownicy. Pieczemy około 20 min.
Na podpieczone w ten sposób ciasto układamy co nam fantazja podpowie, co lubimy lub co akurat mamy. Ja tym razem klasycznie: szpinak, czosnek , suszone pomidory i plastry świeżej cebuli.

dziękujemy Ci Kasiu :)))

sobota, 28 stycznia 2012

Fa fa ra fasolka

Czasami kiedy nie mam pomysłu sąduje wewnętrzne kaprysy, pytam ciała na co ma ochotę. Jeśli tylko zrobić dla niej miejsce odpowiedź pojawi się szybko, po chwili wiem co chcę ugotować. Dzisiaj bez wysiłku, słodko , leniwie i lekko.

Skladniki:
fasolka szparagowa
pistacje
miód
masło


Fasolkę podsmażam na maśle, na koniec dodaję sutą łyżkę miodu akacjowego i posypuję tłuczonymi, podprażonymi na patelni pistacjami. Mieszam i duszę jeszcze przez kilka minut. Niekiedy dodaję coś pikantnego , np. odrobinę świeżego jalapeno ale nie dzisiaj.

piątek, 27 stycznia 2012

Porowo kokosowo

Dzisiaj nieprzyzwoicie prosty i pyszny przepis na zupę porowo kokosową.

Składniki:
dwa pory
kilka ziemniaków
garść orzechów pinii
garść migdałów
garść orzechów włoskich 
pół puszki mleka kokosowego


Ziemniaki i jednego pora obieramy, kroimy i gotujemy a następnie miksujemy blenderem. Drugiego pora kroimy drobno i podsmażamy. Dorzucamy podprażone na patelni i pokrojone orzechy. Dolewamy mleko kokosowe i dorzucamy podsmażonego pora. KONIEC.

Wpis dedykowany Robertowi S który tę oto cud urody deskę dębową do zdjęć wypożyczył mi :))

czwartek, 26 stycznia 2012

Tabouleh

Raz na jakiś czas, niezależnie od sezonu,  dopada mnie potrzeba zjedzenia świeżego pomidora i ogórka. Tym razem postanowiłam zaspokoić ją
pod postacią tajemniczo brzmiącego tebouleh.

Składniki:
szklanka kaszy kuskus ( jeśli nie jemy pszenicy można zastąpić kuskus kaszą jaglaną)
dwa pomidory
jeden ogórek
dwa pęczki pietruszki
cytryna
oliwa
świeża mięta lub kolędra jeśli mamy ( tym razem nie miałam)

Ponieważ tabouleh to danie kuchni arabskiej zaczynamy od http://www.youtube.com/watch?v=-N4hRGk5ZK8&feature=related
następnie zalewamy kuskus wrzątkiem jakieś 0,5 cm powyżej linii kaszy
( można dodać łyżkę masła). Kuskus zostawiamy w spokoju
na jakieś 5 min, kroimy pomidora i ogórka, skubiemy i siekamy
pietruszkę (wzdychając tęskno do mięty lub kolendry) .
Kiedy kuskus jest gotowy mieszamy wszystko, skrapiamy sokiem
z cytryny i polewamy oliwą. Doprawiamy solą i czarnym pieprzem.








poniedziałek, 23 stycznia 2012

Ooooo jak owsianka

Zimne i markotne poranki rozgrzewa mi ostatnio prosta,
nie wymagająca gotowania owsianka.

Składniki:
jedno jabłko
garść  rożności tj migdałów, orzechów, pestek
łyżka miodu
płatki owsiane

Płatki owsiane , zwykłe, górskie czy błyskawiczne wsypujemy do miseczki
i zalewamy gorącą wodą jakieś pół cm powyżej poziomu pałatków.
Kiedy płatki się namaczają na grubej tarce ucieramy jabłko, kroimy orzechy
lub migdały, ziarna słonecznika, pestki dyni, rodzynki czy co nam w ręce wpadnie. Po mniej więcej 5 min  mieszamy wszystko z zaparzonymi płatkami i polewamy mmmmmmiodemmmmmmm.

środa, 18 stycznia 2012

Wejście smoka czyli Ooooogórkowa

W związku z nadchodzącym  nowym chińskim rokiem proponuję zupę ogórkową.
Kto miał przyjemność czytać "Sceny z życia smoków" ten doskonale wie dlaczego.

Składniki:
dwie marchewki
kilka ziemniaków
pół kilo ogórków kiszonych
jedna duża cebula
łyżka zielonej pasty curry

Zupa ogórkowa jako danie  "przaśne i tanie" nie wszędzie jest mile widziana i nie zawsze poprawna politycznie. Jest natomiast banalnie prosta w wykonaniu i pyszna.

Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy razem z utartą na grubej tarce marchwią. Cebulę podsmażamy na maśle ( mmmmm) lub oliwie i łączymy
ze zmiksowanymi blenderem ogórkami.  Kiedy ziemniaki i marchewka są już ugotowane dorzucamy ogórki z cebulą. Na tym kończy się wersja klasyczna,
z okazji roku Wodnego Smoka proponuje jednak dodać jeszcze łyżkę azjatyckiego ognia  w postaci ostrego zielonego curry.