czwartek, 24 listopada 2011

Prostota rzeczy zawiłych czyli chleb...

Jakiś czas temu postanowiłam po raz kolejny rzucić wyzwanie pieczeniu chleba. Moje dotychczasowe próby na tym polu możemy uznać za znaczący wkład w rozwój budownictwa i przemysłu zbrojeniowego. Kto czytał Pratchetta ten wie, co mam na myśli mówiąc chleb krasnoludów ( przekazywany z pokolenia na pokolenie jako cenna rodzinna pamiątka).



Jak każda umiejętność, kiedy już się ją jako tako opanuje, tak i pieczenie chleba 
jest proste choć początkowo może wydawać się skomplikowane. 
Po pierwsze trzeba zrobić zakwas. 
mąka żytnia( typ 720 lub razowa)
woda
sól
łyżka naturalnego jogurtu
W tym celu do słoika wsypujemy szklankę żytniej mąki, szklankę ciepłej wody i dużą łyżkę jogurtu naturalnego. Mieszamy. Odstawiamy na 24 godziny w ciepłe miejsce po czym znowu dosypujemy i dolewany po szklance tym razem już bez jogurtu i czekamy kolejne 24h. I znowu to samo. Po kilkukrotnym dokarmieniu zakwasu ( możemy zmniejszyć ilość dodawanej wody i mąki zachowując jednak proporcje między nimi ) czyli mniej więcej po 4 dniach kiedy zakwas ma już bąbelki 
i lekko kwaśny zapach możemy przystąpić do pieczenia chleba.


I tu znowu bez skomplikowanych ceregieli. Szklankę mąki żytniej zalewamy szklanką ciepłej wody i zostawiamy na noc. Na drugi dzień dodajemy 
szklankę zakwasu
pół szklanki wody
300 g mąki żytniej
1 łyżeczkę soli 
Ciasto wyrabiamy ręcznie i tylko tyle żeby składniki się zmieszały. Konsystencja powinna być lekka i lepka ( ciasto lepi się do rąk). Przekładamy do wyłożonej papierem formy ( dysponuję jedynie tortownicą więc piekę okrągłe bochenki) i zostawiamy do wyrośnięcia na co najmniej 4 godziny. Kiedy ciasto podwoi swoją objętość wstawiamy je do piekarnik nastawionego na 200°C, po 10 min zmniejszamy temperaturę do 180°C i pieczemy jakieś 30 min. Po tym czasie wyjmujemy bochenek z formy i dopiekamy jeszcze ok. 10 min. Jak powiedziała mi  chlebowa mistrzyni Luiza "pierwsze trzy chleby na pewno ci nie wyjdą,nie przejmuj się"-miała rację i była to najlepsza rada w zakresie pieczenia chleba jakiej kiedykolwiek ktokolwiek mi udzielił. ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz